moja pieśń szła przez pola i łąki
zawędrowała do synagogi
i tam stała się modlitwą
wysypała z butów piasek
zaszła do cerkwi
i tam stała się Moleniem
zasznurowała buty i zapięła kurtkę
odwiedziła meczet
i tam stała się pieśnią muezina
włożyła czapkę i rękawice
przyklękła w kruchcie kościoła
i tam stała się przekleństwem