moja córka urodziła się
w cieniu opadającego liścia
i upalnego śmiechu
byłem szczęśliwy
jakbym ulatywał złotym samolotem
noc była dniem
dzień nie zamieniał się w noc
córka rozmawiała ze mną
leśnymi krajobrazami
śpiewem wysp
jaskółką rzeki
i tego dnia usłyszałem
mojego Stwórcę
- Szczegóły
- Ryszard Zięckowski